Kto zostanie prezesem podlaskich struktur Prawa i Sprawiedliwości podczas zaplanowanego na najbliższą sobotę zjazdu? A może lepiej byłoby zapytać dlaczego Krzysztof Jurgiel po raz kolejny nim zostanie? Pewne wydaje się jedno. Prezesem będzie kandydat wskazany przez Jarosława Kaczyńskiego.
Członkowie PiS w regionie nie mają wątpliwości, że nowym prezesem struktur wojewódzkich zostanie osoba wskazana przez Jarosława Kaczyńskiego. Statut partii uprawnia prezesa do wskazania kandydata i nikt nie wyobraża sobie, by wybrany mógł zostać kotkolwiek inny. Zresztą zapewne kandydat będzie tylko jeden. Czy będzie nim ponownie Krzysztof Jurgiel? Czym sobie na to zasłużył?
Obszerny artykuł przez wewnętrzymi wyborami w podlaskim PiS opublikowała Gazeta Wyborcza, Jak wynika z wypowiedzi cytowanych na łamach gazety, większość działaczy nie ma większych wątpliwości kim będzie kandydat naznaczony przez prezesa Kaczyńskiego, a senator Jan Dobrzyński jest tego wręcz pewny.
– Prezes Jarosław Kaczyński wskaże jedną osobę i tą osobą na sto procent będzie Krzysztof Jurgiel – mówi gazecie Dobrzyński.
Choć Dobrzyński w swojej opinii nie jest odosobniony, to pojawiają się też inne głosy. Jako możliwy kandydat wskazywany jest wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. Chętnie zobaczyliby go w fotelu prezesa w województwie podlaskim działacze z suwalszczyzny, co zrozumiałe, bo ich zdaniem Jurgiel traktuje ich region gorzej niż białostoczyznę i ziemię łomżyńską.
W rozmowach z Wyborczą zarówno Jurgiel jak i Zieliński unikają jednoznacznej deklaracji, że chcieliby ubiegać się o funkcję prezesa struktur wojewódzkich. Czekają na wskazanie prezesa Kaczyńskiego. Na dzień przed zjazdem zatem najważniejsze pytanie brzmi: kogo wskaże prezes PiS? Jurgiela, który zdaniem wielu działaczy sprawdził się jako pełnomocnik partii w województwie czy Zielińskiego, który od chwili wygranych wyborów parlamentarnych niezmiennie wykazuje się ogromną aktywnością w województwie. Wiceministra widać często, pojawia się wszędzie, gdzie tylko może i niektórzy poczytują to jako wewnętrzną kampanię wyborczą.
Niezależnie jednak od wyniku sobotnich wyborów, wszyscy działacze podkreślają, że musi być to osoba, która tak pokieruje partią w regionie, aby ta była w stanie zwyciężyć w wyborach samorządowych, które odbędą się za dwa lata. PiS chce przejąć władzę w samorządzie województwa, do czego musi uzyskać więcej mandatów niż ewentualna koalicja. Partii zależy też na wygranych w samorządach lokalnych, bo choć w Białymstoku ma większość w radzie miejskiej a w Łomży prezydenta, to chce mieć jedno i drugie. Z punktu widzenia PiS jest to bardzo ważne, nie tylko w podlaskim ale w całym kraju, żeby samorządy działały ręka w rękę z rządem i pomagały realizować program.
Zjazd okręgowy Prawa i Sprawiedliwości rozpocznie się w najbliższą sobotę 19 listopada w białostockim Klubie Rozrywki Krąg, gdzie obradować będzie ponad 660 delegatów. Większością głosów zaakceptują (lub odrzucą, co praktycznie niemożliwe) kandydata na podlaskiego prezesa, którego wskaże Jarosław Kaczyński. Do zarządu ma być wybranych dwadzieścia osób. Oprócz nich wejdą do niego z „automatu” także posłowie, senatorowie oraz pięciu członków rady politycznej: wójt Kolna Henryk Duda, wicewojewoda Jan Zabielski, wojewoda Bohdan Paszkowski, szef Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Leszek Dec, wójt Turośni Kościelnej Grzegorz Jakuć. W Podlaskiem rządząca obecnie krajem partia ma ośmiu posłów (na czternastu z podlaskiego) i trzech senatorów (na trzech z naszego regionu).
www.mylomza.pl
Komentarze pod artykułami są opiniami użytkowników naszego portalu. Nie publikujemy wpisów wulgarnych, zwalczamy trollowanie. Nie tolerujemy spamu i postów pisanych wyłącznie Caps – Lockami. Ze względu na ograniczoną długość komentarzy zastrzegamy sobie prawo do usuwania obszernych artykułów wklejanych w postach w sytuacji, kiedy można wykorzystać link.