Wissa Szczuczyn-Promień Mońki 8:0 (2:0) Kolejne domowe zwycięstwo.
Wissa udanie zakończyła dziewiątą kolejkę czwartej ligi. Piłkarze Kamila Wojtkielewicza pewnie pokonali Promień Mońki 8:0 (2:0). Szkoleniowiec Wissy na mecz z Promieniem posłał jedenastkę, która przyniosła komplet punktów w poprzednim spotkaniu. Wissa od początku ruszyła do ataku. Już w czwartej minucie meczu wynik spotkania otworzył Wojciech Łapiński. Drugą bramkę strzelił ponownie Wojciech Łapiński po wrzutce z prawej strony przez Przemysława Marcinkiewicza wprost na głowę naszego napastnika. W 22 minucie meczu po zderzeniu się głowami nasz obrońca Bartosz Zmierczak został karetką odwieziony do Szpitala w Grajewie. Założono mu cztery szwy na łuku brwiowym oraz plaster zamiast szwów na nosie. Pomimo kilku jeszcze stu procentowych sytuacji na podwyższenie zdobyczy bramkowej , wynik do przerwy nie uległ zmianie.. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0. W drugiej połowie ataki gospodarzy jednak nie ustawały. W 55. minucie Marcin Firańczyk popędził lewym skrzydłem minął dwóch obrońców i płaskim strzałem pokonał bramkarza z Moniek.. Dziesięć minut później bardzo dobrą akcję przeprowadził Przemysław Marcinkiewicz i podwyższył wynik meczu na cztery do zera. Marcin Firańczyk pomocnik Wissy przebiegł dobre kilkadziesiąt metrów lewą stroną boiska, a później dograł piłkę Piotrkowi Bondziulowi zewnętrzną częścią stopy. Bramkostrzelnemu szczuczyniakowi udało się przełożyć jednego z defensorów gości, i tzw. podcinką pokonać bramkarza Promienia. W 70 minucie spotkania gospodarze prowadzili już pięć do zera. Wissa nadal atakowała, a swoje sytuacje miał Mateusz Lisowski, Mateusz Zambrowski i Marcin Firańczyk. W każdym z tych przypadków o niepowodzeniu decydowały jednak centymetry. Co się odwlecze, to nie uciecze i w 75. minucie meczu drugą bramkę w dzisiejszym meczu strzelił Przemysław Marcinkiewicz. Czerwono-zieloni prowadzili już sześć do zera. Gospodarze nadal mieli bardzo dużą przewagę. W 85 minucie meczu Mateusz Zambrowski spokojnie wykorzystał podanie Wojtkielewicza z prawej strony i pewnie pokonał Macieja Andrakę i był to siódmy gol w tym meczu. W ostatniej minucie spotkania na prawej stronie zawiązała się koronkowa akcja, zakończona genialną asystą podeszwą Citki i pięknym strzałem lewą nogą Piotrka Bondziula. Bramkarz Promienia nie miał najmniejszych szans i Wissa prowadziła 8:0. Po tym golu sędzia meczu Pan Jakub Rutkowski zakończył spotkanie.
Wissa w tym roku na Sportowej jeszcze nie straciła punktów, a Promień Mońki nie zdołał tej zwycięskiej passy przełamać.
Wissa Szczuczyn – Promień Mońki 8:0 (2:0)
1:0 – Wojciech Łapiński 4`
2:0 – Wojciech Łapiński 18′
3:0 – Marcin Firańczyk 55′
4:0 – Przemysław Marcinkiewicz 57′
5:0 – Piotr Bondziul 70′
6:0 – Przemysław Marcinkiewicz 75′
7:0 – Mateusz Zambrowski 85`
8:0 – Piotr Bondziul 90`
Wissa: Jabłoński, Zmierczak (22 min Stankiewicz), Guzowski,Lisowski, Ciereszko ( 72 min. Polakowski), Citko, Wojtkielewicz, Marcinkiewicz P (77 min. K Marcinkiewicz), Firańczyk, Bondziul, Łapiński (60 min. Zambrowski)
Komentarze pod artykułami są opiniami użytkowników naszego portalu. Nie publikujemy wpisów wulgarnych, zwalczamy trollowanie. Nie tolerujemy spamu i postów pisanych wyłącznie Caps – Lockami. Ze względu na ograniczoną długość komentarzy zastrzegamy sobie prawo do usuwania obszernych artykułów wklejanych w postach w sytuacji, kiedy można wykorzystać link.