Od samego początku wejścia w życie nowych zasad gospodarowania odpadami robię wszystko, co w mojej mocy, żeby cała ta misterna piramida działała jak najsprawniej. Kampanie i konkursy zachęcające do jak największej segregacji odpadów. Wsadzanie dosłownie głowy do naszych pojemników z odpadami, robienie zdjęć, wprowadzanie kar finansowych… Od samego początku moje działania wspomagają pracownicy i kierownictwo naszej spółki komunalnej WPK-TBS. Gdyby ktoś wątpił w konkurencyjność ich oferty, to niech porówna to, że w ostatnim przetargu na zbiórkę odpadów z naszej gminy zaproponowali średnio 850 zł za tonę, a kolejna, komercyjna firma przekroczyła 1200 złotych!!!
Niestety nie na wszystko możemy mieć wpływ. Nie jesteśmy w stanie w chwili obecnej zmienić decyzji o konieczności wożenia naszych odpadów na składowisko w Czartorii, którym „po carsku” zarządza pan prezydent Łomży. Nikogo nie pyta, nikogo nie informuje, zarządza! Nie jesteśmy w stanie spowodować, żeby naszych gospodarstw domowych nie zalewała fala tworzyw sztucznych, które są dosłownie wszędzie. Nie stworzymy rynku wykorzystania surowców wtórnych, bo te kwestie wymagają regulacji na wyższym szczeblu. I tak „śmieci” z naszych domostw płyną nieustannym, szerokim strumieniem. W setkach tysięcy ton zalegają na składowiskach. I nikt nie jest ich wykorzystaniem zainteresowany. A ceny? Ceny oczywiście rosną!
Zalegające odpady trzeba mimo wszystko „jakoś” zagospodarować, za te z którymi rzeczywiście nie da się nic zrobić trzeba płacić karę, a pozostałe jadą do spalarni. Spalarnie to jedyny „geniusz” w gospodarce odpadami, który udało się naszym „regulatorom prawa” wysmażyć. I żeby nie było, że to uwaga polityczna, kierowana do obecnie rządzących, to należy wspomnieć uczciwie, że i „ci obecni” i „ci, co byli przed nimi” długo i dłużej mają podobny „wachlarz sukcesów” w tej materii.
Ceny więc rosną i przybierają wręcz kuriozalne poziomy! Od dawna już nikt nie jest zainteresowany skupowaniem surowców wtórnych. Nie ma więc mowy o płaceniu komukolwiek za przywiezione szkło, papier, czy plastik! To my musimy zapłacić, żeby ktokolwiek chciał te frakcje przyjąć! No i tu rozpoczynają się schody… Do końca roku za tonę papieru płacimy trochę ponad 20 złotych. Od stycznia cena ta niby się nie zmienia, a jednak! Obawiam się, że będziemy płacili ponad 200 złotych! dlaczego? Bo nowy regulamin taką właśnie stawkę przewiduje dla papieru zabrudzonego. A jaki może być papier w odpadach? Zawsze znajdzie się coś, kawałek pożywienia, piasek, inne frakcje. W ten sam sposób zapłacimy ponad 230 złotych za przyjęcie na składowisko tony zabrudzonych tworzyw sztucznych, ponad 270 złotych za tonę zabrudzonego szkła! Piszę te słowa i wierzcie mi Państwo, że „nerw mnie rusza” taki, że szkoda zdrowia! Tona odpadów zmieszanych, a tych jest najwięcej będzie kosztowała nas nie prawie 430 złotych a 550, dodatkowo jeśli będą one zawierały (a zawsze zawierają) odpady bio i popiół to wzrośnie ona do 594 złotych! Prawie 80% tego, co posegregujemy w naszych domach to odpady w postaci opakowań wielomateriałowych, do chwili obecnej za ich zagospodarowanie płacimy 90 złotych, od stycznia będzie to 282 złote!!!
Taki stan rzeczy nie może nie odbić się na wysokości opłaty, którą każdy z nas ponosi miesięcznie. Dlatego od 1 stycznia 2021 roku mieszkańcy miasta i gminy Szczuczyn będą płacili ją w wysokości 23 złotych od osoby.
30% podwyżka jest wywołana wyłącznie zmianami stawek „na bramie” Zakładu Gospodarowania Odpadami w Czartorii, na które nie mamy żadnego wpływu.
Gdyby komuś z Państwa przyszła d głowy myśl, że skoro opisana przeze mnie sytuacja ma miejsce, to nie opłaca się segregować naszych odpadów, to już mówię, że jeśli tak postąpimy, to wzrost cen będzie katastrofalny! Sposoby na uniknięcie dalszego wzrostu cen są dwa:
1. Znaczna poprawa ilościowa i jakościowa segregacji odpadów w naszych gospodarstwach domowych.
2. Zmiana prawa w Polsce, żeby nie opłacało się producentom i nam konsumentom zasypywać kraju odpadami, które z powodzeniem dadzą się wykorzystać ponownie!
Liczę na to, że moja informacja wywoła merytoryczne uwagi i dyskusję. Przepraszam za taki „prezent” na święta, ale wysokość dziury w budżecie, którą wywołał stały wzrost cen za przetwarzanie odpadów wyniósł w 2020 roku aż 250 000 złotych. Prawo jednoznacznie zabrania kontynuacji takiego stanu rzeczy w kolejnym roku budżetowym stąd niezbędność poniesienia opłaty, która funkcjonuje na terenie naszego miasta i gminy.
Źródło: fb Artur Kuczyński
Komentarze pod artykułami są opiniami użytkowników naszego portalu. Nie publikujemy wpisów wulgarnych, zwalczamy trollowanie. Nie tolerujemy spamu i postów pisanych wyłącznie Caps – Lockami. Ze względu na ograniczoną długość komentarzy zastrzegamy sobie prawo do usuwania obszernych artykułów wklejanych w postach w sytuacji, kiedy można wykorzystać link.