Wissa pokazała klasę i pokonała Cresowię Siemiatycze 8:1(3:0)
Szczuczyniacy pewnie pokonali na wyjeździe Cresovię Siemiatycze i utrzymali się na podium IV ligi podlaskiej. Wissa wyjazdowy mecz z Cresovią Siemiatycze rozpoczęła z dwiema zmianami z poprzedniego meczu , za chorego Kamila Stankiewicza wystąpił Bartosz Zmierczak, a za Mateusza Zambrowskiego – Przemysław Marcinkiewicz. Piłkarze Kamila Wojtkielewicza od samego początku sobotniego spotkania zdecydowanie ruszyli do ataku. Już w pierwszej swojej akcji zdobyli nawet gola, ale arbiter dopatrzył się spalonego. Nie minęło jednak 180 sekund gry, a Wissa otworzyła wynik, po tym, jak dobre podanie z prawego skrzydła od Przemysława Marcinkiewicza na bramkę strzałem głową zamienił Wojciech Łapiński. Wyjście na prowadzenie wcale nie ostudziło zapału gości, którzy w kolejnych minutach kontynuowali oblężenie bramki strzeżonej przez Rafała Karolczuka. Po niespełna kwadransie gry wynik podwyższył Piotr Bondziul. Kilka minut później w polu karnym, po dośrodkowaniu z lewego skrzydła , akcję z prawej strony zamknął Przemysław Marcinkiewicz strzelając trzecią bramkę.Ofensywne wysiłki Wissy ponownie wynagrodzone zostały w 57. minucie spotkania, kiedy składną akcję swojego zespołu celnym strzałem z najbliższej odległości zakończył Marcin Firańczyk. Asystę przy tym trafieniu zaliczył aktywny od początku meczu Piotr Bondziul. Inicjatywa niezmiennie należała jednak do Szczuczynian , którzy swoją przewagę jeszcze udokumentowali kolejnymi golami. Na listę strzelców ponownie wpisał się Bondziul, który na gola zamienił prostopadłe podanie z prawego skrzydła od Bartosza Zmierczaka. Szczuczyniacy doczekali się jednak szóstej bramki w 78. minucie, kiedy ładną wrzutkę celnym uderzeniem wykończył ponownie Piotr Bondziul. Przy tak korzystnym rezultacie trener Wojtkielewicz zdecydował się na wykorzystanie limitu zmian, wprowadzając do gry między innymi Zambrowskiego, Świderskiego, Polakowskiego i Krzysztofa Marcinkiewicza. Bardzo dobry występ w dzisiejszym meczu przypieczętował Piotr Bondziul zdobywając ósmą bramkę, a czwartą w tym meczu. W ostatnich minutach Wissa nie forsowała już tempa, kontrolując sytuację na boisku. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry skrzydłem urwał się Zambrowski, który świetnym podaniem obsłużył wbiegającego w pole karne Bondziula, który został sfaulowany, sędzia spotkania nie miał żadnych wątpliwości i podyktował rzut karny, który ładną podcinką na gola zamienił bramkarz naszej drużyny Dawid Jabłoński. Wissa zanotowała więc czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu, a łącznie szóste w ośmiu meczach, umacniając się w czołówce ligowej tabeli.
Gole dla naszej drużyny zdobyli: Wojciech Łapiński (4 min.), Piotr Bondziul-4(16, 64, 78, 86 min.), Przemysław Marcinkiewicz (28 min),Marcin Firańczyk(57min.), Dawid Jabłoński z rzutu karnego (88 min.).
Skład drużyny Wissy: Jabłoński, Guzowski, Lisowski, Zmierczak, Ciereszko, Firańczyk (85 min. Polakowski), Citko, Wojtkielewicz (65 min. Świderski), Marcinkiewicz P(75 min. Marcinkiewicz K), Łapiński (60 min. Zambrowski), Bondziul.
Komentarze pod artykułami są opiniami użytkowników naszego portalu. Nie publikujemy wpisów wulgarnych, zwalczamy trollowanie. Nie tolerujemy spamu i postów pisanych wyłącznie Caps – Lockami. Ze względu na ograniczoną długość komentarzy zastrzegamy sobie prawo do usuwania obszernych artykułów wklejanych w postach w sytuacji, kiedy można wykorzystać link.