Szczepionki nieobowiązkowe będą mogły być wpisywane do wykazu leków refundowanych – poinformował PAP wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. Zaznaczył, że objęcie szczepionki zalecanej refundacją nie będzie oznaczało, że stanie się ona obowiązkowa.
Obecnie wszystkie szczepienia obowiązkowe są finansowane przez resort zdrowia. Natomiast rodzice, którzy chcą podać dziecku szczepionkę zalecaną lub inną dostępną na rynku, muszą ponieść pełen koszt jej zakupu. Niekiedy na finansowanie wybranych szczepień zalecanych (np. przeciw pneumokokom) decydują się także samorządy, w ramach programów zdrowotnych.
Wiceminister Łanda poinformował PAP, że resort chce, by szczepionki nieobowiązkowe mogły być wpisywane do wykazu leków refundowanych. Wówczas byłyby one dostępne dla pacjentów z odpłatnością 15 proc., 30 proc. lub 50 proc. albo na ryczałt (po 3,20 zł).
„Dotąd nie było miejsca w koszyku świadczeń gwarantowanych, gdzie można by te szczepionki umieścić. My stwarzamy taki obszar” – powiedział Łanda. Zaznaczył, że fakt objęcia szczepionki refundacją nie będzie oznaczał, że stanie się ona obowiązkowa.
Ministerstwo nie wie jeszcze, jakie szczepionki zostaną objęte refundacją, wszystko zależy od złożonych wniosków i przebiegu procedury refundacyjnej.
Dziś szczepienia obowiązkowe odbywają się zgodnie z programem szczepień, który ogłasza Główny Inspektor Sanitarny.
Komentarze pod artykułami są opiniami użytkowników naszego portalu. Nie publikujemy wpisów wulgarnych, zwalczamy trollowanie. Nie tolerujemy spamu i postów pisanych wyłącznie Caps – Lockami. Ze względu na ograniczoną długość komentarzy zastrzegamy sobie prawo do usuwania obszernych artykułów wklejanych w postach w sytuacji, kiedy można wykorzystać link.