OT podlaskie

I dostałem od admina polecanie: napisz jakiegoś wstępniaka.
Ale dlaczego ja?
No, tak. w końcu sam zacząłem całe to zamieszanie. Teraz muszę się męczyć.
Po pierwsze zadałem sobie pytanie: co mnie właściwie popchnęło w stronę idei obrony terytorialnej? W tej chwili trudno dojść, gdzie był ten pierwszy impuls. Pewnie dochodziłem do tego miejsca przez spory kawałek swojego życia. Dołożyły się jeszcze informacje zdobyte w internecie już po zaangażowaniu się działania Obrony Narodowej oraz te ze szkoleń. Media też co chwila dostarczają nowych wiadomości. Może lepiej zostawić historię. Spróbuję opisać stan obecny.
Po wstąpieniu do Unii Europejskiej i NATO żyliśmy sobie w przeświadczeniu, że nasz kontynent jest bezpieczny. Zajęliśmy się budowaniem dobrobytu Polski, Narodu i każdego z nas z osobna. Wydawało nam się, że wszyscy dookoła są zajęci tym samym. Byliśmy w błędzie. Ten stan trwał tylko chwilę. Korupcja i nieudolność nie pozwoliły naszym sąsiadom na wschodzie osiągnąć pełnego sukcesu ekonomicznego, o ile w ogóle im na tym zależało. I nagle znowu zobaczyliśmy znaną nam zbyt dobrze twarz Rosji. Można by powiedzieć, że to tylko rządzący. Niestety za nimi podąża większość społeczeństwa. Może to naturalne. Gdy sami nie mają poczucia spełnienie, liczą że świadomość bycia obywatelem wielkiego, wszechmocnego kraju zrekompensuje im osobiste frustracje. Nie szanują jednak przy tym praw innych narodów. Dalej widzą politykę jako starcie światowych gigantów, gdzie mniejsze państwa są tylko pionkami na mapie. Los milionów nic nie znaczy. Koszty jakie poniosą inni nie liczą się, a własnej opinii publicznej jakoś zamydli się oczy. Póki nie zaczną wracać do domu tysiące zwłok Rosjan.
Jaki jest stan polskiej obronności dobrze wiemy i wiedzą to potencjalni wrogowie. Nasi generałowie oficjalnie mówią jak szybko duża, sprawna armia jest w stanie zająć połowę naszego terytorium. Sojusznicy liczą, że na początku sami będziemy powstrzymywać agresora. Czy doczekamy się pomocy? Nie jestem tego pewien. Co może przystopować napastnika?
I tu gotową odpowiedź daje nam Obrona Narodowa:
Koszty utrzymania terenu.
Im trudniej będzie się przemieszczać i administrować nim, tym bardziej rosną. Jest to również sygnał do aliantów: jesteśmy tu, walczymy i czekamy aż ruszycie tyłki z wygodnych foteli.
Koncepcja Obrony Terytorialnej zakłada między innymi działania małych grup na tyłach przeciwnika, świetnie znających obszar, na którym mieszkają. Takie oddziały nie mogą być odpowiedzią na atak. W takiej sytuacji będzie brakowało im fachowej wiedzy z zakresu działań wojskowych, kontaktów, praktycznych umiejętności i sprzętu. Straty w ludziach będą ogromne a efektywność niewielka. Lepiej przygotować takie zespoły dużo wcześniej i to na poziomie, który wróg będzie musiał uwzględnić. Liczmy, że to go odstraszy.
Stowarzyszenie Obrona Narodowa stworzyła jednolity system szkolenia. To otwiera nowe możliwości. Opierając się na nim oddziały z całej Polski posługują się tymi samymi standardami. Łączenie ich w większą całość nie powinno stanowić większego problemu. Również poszczególni żołnierze bazują na kompatybilnej wiedzy, umiejętnościach, sygnałach dowodzenia, procedurach operacyjnych. Jest to system, w który warto się zaangażować. Daje realną szansę podjęcia obrony naszego kraju.
Wróćmy jednak do Podlasia. Jesteśmy na flance wschodniej a na razie nikt nie zorganizował takiej struktury. Przydało by się tę lukę wypełnić. Od początku września rozpoczęliśmy przygotowania do tego. Zaczęło się od kontaktów mailowych poprzez stronę stowarzyszenia ON. W chwili obecnej jesteśmy już po spotkaniu organizacyjnym a tuż przed pierwszym szkoleniem wewnętrznym. Na razie będziemy opierali się na podstawowej wiedzy z zakresu szkolenia unitarnego. Mamy już obiecaną pomoc doświadczonego wojskowego, który w czasie służby prowadził tego typu kursy. Póki co o umiejętności strzeleckie każdy będzie musiał zadbać we własnym zakresie. Osobiście właśnie jestem w trakcie przygotowań do egzaminu na patent strzelecki. Planuję też ubieganie się o pozwolenie na broń sportową. Co ciekawe, do tej kategorii zalicza się również bardzo popularny glock a nawet lubiany przez cały świat kałasznikow. Wbrew pozorom nie jest to bardzo skomplikowana procedura. Na pewno będziemy uczestniczyli w zajęciach organizowanych centralnie przez Obronę Narodową (często uwzględniających strzelanie z broni ostrej). Mamy nadzieję, że uda nam się stworzyć w naszym województwie silny oddział. Na początek standardowy. Ale jeśli starczy nam determinacji, może jednostkę na wyższym poziomie zaawansowania. To jest właśnie jedna z największych zalet systemu stworzonego przez stowarzyszenie ON. Daje duże możliwości rozwoju. Od podstaw posługiwania się bronią, środkami łączności, poruszania się w terenie, aż po wysoko wyspecjalizowane działania militarne. Polecam na przykład zapoznanie się z projektem GSR.
Jestem już po dwóch szkoleniach podstawowych i mogę podzielić się swoimi wrażeniami. To były dwa bardzo dobrze spędzone tygodnie. Mimo praktycznie braku wolnego czasu, bawiłem się lepiej niż na wczasach nad ciepłym morzem. Poznałem wspaniałych i przesympatycznych ludzi, którzy podzielają moją pasję. Dużo się od nich nauczyłem i chcę jeszcze więcej. Nie ma nic lepszego dla osoby lubiącej aktywność i pragnącej rozwijać się. Nie mogę już się doczekać kursu piechoty pod koniec listopada (wiem Wujek, że tam będziesz. wreszcie oddam twoje wampirki).
My już w to wchodzimy!!!
Czekamy na Ciebie!
B0B
Jeśli nie jest Tobie obojętne bezpieczeństwo Rzeczpospolitej przystąp w nasze szeregi i napisz:
spot.podlaskie@gmail.com
www.spot.cba.pl