WISSA SZCZUCZYN – WARMIA GRAJEWO 0 : 1

0

Do końca rundy wiosennej IV ligi piłkarskiej grajewska Warmia będzie górą w powiecie grajewskim po wygranym derby w Szczuczynie z Wissą po bramce Damiana Zubowskiego. Mecz jak na takie wydarzenie przystało stał na dobrym poziomie, a gospodarze pokazali,że nie są przypadkowym liderem tabeli. Do tego goście wreszcie zagrali na koniec rundy z sercem i wielką ambicją, czego w ostatnich meczach brakowało. I szkoda tylko, że spotkanie obejrzał niezbyt wielu kibiców. Wielkie uznanie dla działaczy Wissy za przygotowanie stadionu do meczu po ostatnich opadach śniegu. Do tego dla kibiców gorąca grochówka i losowanie nagród.

Mecz rozpoczął się od bardzo uważnej gry z obu stron. Żaden zespól nie chciał się odsłonić i zacięta walka toczyła się przed polami karnymi obu stron. Dopiero w 10 minucie pierwszy atak gości kończy się strzałem obok bramki. W odpowiedzi Piotr Bondziul przedziera się prawą stroną i uderza tuż obok słupka. W 16 minucie Kamil Stankiewicz w polu karnym marnuje idealna okazję i wywalczył tylko rzut rożny. Od tego momentu spora przewaga Wissy, a goście sporadycznie kontratakują bez większych efektów. W 25 minucie kolejną dobrą sytuację na bramkę nie zamienia Wojciech Łapiński. I jak to w piłce bywa zmarnowane okazję często się mszczą. I dwie minuty później lewą stroną idzie Damian Zubowski, wpada w pole karne i pakuje piłkę do siatki wzbudzając wielką radość na murawie i wśród grajewskich kibiców. Gospodarze szybko ruszyli do ataków chcą przed przerwą przynajmniej wyrównać. W 36 minucie Mateusz Zambrowski strzela wprost w Krzysztofa Gieniusza. I takich okazji było kilka, ale obrona Warmii nie dała się zaskoczyć. W 40 minucie po rogu gości niecelnie strzela Edison, a za chwilkę obok słupka uderza Mateusz Cybulski.

Po przerwie gospodarze znów zaczęli próbować poprawić wynik. Jednak ich ataki kończą się na coraz pewniej grającej obronie. W 9 minucie dobrą okazję marnuje Bondziul. I tak przez następne minuty. Atak gospodarzy i piłka ląduje w rękach Gieniusza lub jest wybijana w pole albo na rzut rożny. Warmia sporadycznie atakuje. W 66 minucie silne uderzenie z rzutu wolnego Edisona przelatuje tuż nad poprzeczką. Minutę później Marcin Firańczyk zza linii pola karnego posyła piłkę obok bramki. Za chwilkę ponownie ten zawodnik marnuje sytuację strzelając wprost w ręce bramkarza. W 72 minucie Zubowski mija dwóch obrońców i ma niemal pustą bramkę przed sobą i posyła piłkę obok słupka, a mogło być już po meczu. Wtedy w szeregi Wissy wkrada się nerwowość. I mimo wielu kolejnych dobrych okazji nikt nie trafia w światło bramki. To też czas wielu fauli wynikających z prawdziwej walki na murawie. W doliczonym czasie gry Kacper Polakowski w polu karnym zbyt słabo strzela na bramkę i obrońca gospodarzy przechwytuje ją tuż przed linią bramkową.

Już po meczu dwa różne oblicza trenerów. Grający szkoleniowiec Wissy Kamil Wojtkielewicz tak podsumował mecz „to był najważniejszy mecz rundy i szkoda wyniku. My graliśmy dobry futbol, ale tym razem nie wykorzystaliśmy żadnej bramkowej okazji, a było ich sporo. Warmia miała kilka i jedną wykorzystała. I nie pociesza fakt, że to my byliśmy lepsi na boisku”. A radości nie krył Robert Kądzior – trener Warmii „wreszcie Warmia zagrała tak jak chciałem rozpoczynając pracę. Grali z zębem i harowali na całym boisku od początku do końca. I wielka chwała im za to co pokazali. Teraz czas na wnioski i spokojny odpoczynek przed wiosenną rundą w której trzeba pokazać, to co było dziś w Szczuczynie”.

I jesień mamy już za sobą. Dużą radością dla kibiców piłki nożnej w naszym powiecie jest fakt, że na czele IV ligi jest szczuczyńska Wissa, która w pełni zasłużyła na to miejsce. A na drugim miejscu jest Warmia i teraz gorąca zima w obu klubach jeśli zawodnicy, szkoleniowcy i działacze myślą o awansie do III ligi, bo warto by powiat miał zespół na tym poziomie rozgrywek.

Bramka: Damian Zubowski 27.

WISSA: Jabłoński – Łapiński (69 P. Marcinkiewicz), Lisowski, Firańczyk, Citko, Stankiewicz, Zmierczak, Wojtkielewicz, Zambrowski, Ciereszko, Bondziul. Trener: Kamil Wojtkielewicz.

WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Mikucki, Edison, Krupa, Randzio, Domurat (86 Matysiewicz), Kozikowski (69 Zarzecki), Stankiewicz, Cybulski (90 Polakowski), Zubowski. Trener: Robert Kądzior.

Żółte kartki: Domurat, Arciszewski, Cybulski, Gieniusz, Zarzecki (Warmia) – Citko, Lisowski, P. Marcinkiewicz (Wissa).

Sędziowali: Leszek Bielicki jako główny oraz Marek Anuszkiewicz i Dariusz Leśniewski (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 150.

wzasiegu.pl

Udostępnij:

Skomentuj

Wpisz odpowiednią cyfrę w poniższe pole : Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.

Komentarze pod artykułami są opiniami użytkowników naszego portalu. Nie publikujemy wpisów wulgarnych, zwalczamy trollowanie. Nie tolerujemy spamu i postów pisanych wyłącznie Caps – Lockami. Ze względu na ograniczoną długość komentarzy zastrzegamy sobie prawo do usuwania obszernych artykułów wklejanych w postach w sytuacji, kiedy można wykorzystać link.

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress